3.08.2010

Pomidory zapiekane


Oto jedyny przepis z kart "Szybko..", którego wykonanie zajęło mi tyle czasu ile wg autorów zająć powinno - czyli 25 minut. Stało się to dopiero przy drugim podejściu, ponieważ poprzednio w trakcie pichcenia zorientowałam się, że nie ma w domu bułki tartej (a przynajmniej takiej, której nie bałabym się jeść) - i musiałam wyskoczyć do sklepu. 



POMIDORY ZAPIEKANE
WG PRZEPISU Z "S, Ł, S"

Składniki:
  • 80 dag dojrzałych, twardych pomidorów (czyli ok.5)
  • masło, sól, pieprz
  •  2 czerwone cebule (białe tez przejdą)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/2 pęczka tymianku lub bazylii
  • 75g świeżo startego parmezanu
  • 75g tartej bułki
  • 10 łyżek oliwy
  1. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C. Umyte pomidory pokroić ukośnie w stosunku do gniazd nasiennych (ja też mam problemy z rozszyfrowaniem tego polecenia, więc spełniłam tylko to>) na plasterki grubości 1 cm. Okrągłą formę (moja bardziej okrągła być doprawdy nie mogła..) wysmarować masłem i ułożyć w niej dachówkowato pomidory. Posypać solą i pieprzem.
  2. Cebulę i czosnek obrać. Cebulę pokroić na plasterki, czosnek posiekać. Posypać nimi pomidory.
  3. Umyte zioła wymieszać z parmezanem, oliwą i tertą bułką na pstę i ostrożnie przyprawić do smaku, a następnie rozprowadzić na pomidorach.
  4. Piec 30 min. w gorącym piekarniku (czy autor tego przepisu naprawdę sądzi, że można coś upiec w zimnym, czy tylko idiotów z innych ludzi?), dopóki zapiekankanie pokryje się piękną skórką  **.
** Jeszcze nigdy nie miałam okazji ujrzeć piękna w panierce..

Na koniec tylko powiem, że według mnie 45 minut jest czasem idealnym, jeśli chodzi o przebywanie tej "skórki" w piekarniku, jeśli nie przepadacie za smakiem bułki tartej prosto z opakowania.

Brak komentarzy: